Ruch Slow Lifu rozpoczął się od… bajek

27 03 2019 | Magdalena Fiałkowska

O co chodzi z tym całym slow-life?

Ruch slow lifu rozpoczął się od… bajek. Carl Honore, jeden z propagatorów tego trendu  zauważył, że sprzedawane są „szybkie” bajki dla zapracowanych rodziców. 1 minuta opowieści na dobranoc, aby potem wrócić szybko do swoich obowiązków. Na początku pomyślał, że to świetny pomysł, dopiero później przyszła refleksja – coś trzeba z tym zrobić.

Żyjemy w czasach, w których ciężko o czas dla siebie, chwilę na refleksję czy czasem na zwykły odpoczynek. Ile razy w ciągu ostatniego miesiąca zdarzyło Ci się spóźnić pomimo dobrych chęci, gonić z miejsca na miejsce, jeść w pośpiechu kupowany fast food czy ponaglać rozmówców, nerwowo tupiąc pod stołem? Egzystowanie w warunkach nieustannego pośpiechu i stresu powoduje wzrost kortyzolu, a to w konsekwencji do tycia, wolniejszego przyswajania informacji, depresji, chorób serca i wielu innych.

 

 

Żyjemy w stresie

Na co dzień jesteśmy bombardowani przez wiele czynników – głośną muzykę, szum uliczny, neony reklam, gwar rozmów, stresujące sytuacje w pracy i w domu. To wszystko kumuluje się i w pewnym momencie może stać się tykającą bombą zegarową. Brak ciszy i pośpiech rujnują nasz wewnętrzny balans. Według badania CBOS z 2018 r. 68% osób chorych na depresję jako jej przyczynę wskazywało stres, a na drugim miejscu brak czasu dla siebie oraz pośpiech. Czy musimy tak żyć? Odpowiedź na to pytanie brzmi: nie. Na szczęście są sposoby, które mogą nam pomóc w odzyskaniu równowagi i cieszeniu się życiem w pełni.

Bądź tu i teraz

Istotne w dobrym życiu jest mindfulness, czyli umiejętność bycia tu i teraz. Zaobserwuj, jak funkcjonują dzieci, ponieważ one są najlepszymi nauczycielami uważności. Jak się bawią to na 100%. Potrafią krzyczeć z radości widząc spadający śnieg czy śmiać się do rozpuku skacząc w kałuży. A jak my przeważnie myślimy? Znowu ten śnieg, będą korki i zimno na dworze, niech ta zima się wreszcie skończy! Coś, co jest wyjątkowym darem przestaje mieć dla nas wartość, ponieważ nie umiemy się zatrzymać i docenić tego, co mamy.

Celebrowanie każdego kęsa jedzenia, relaksowanie się podczas kąpieli w wannie bez zastanawiania się co muszę jeszcze posprzątać lub w co ubiorę dziecko jutro do przedszkola. Mindfulness ma głęboki wymiar. U założeń tej techniki leży uważność, czyli celebrowanie każdego momentu. Kiedy ostatnim razem zastanawiałaś się jak smakuje kawa? Jaki ma zapach, konsystencję, kolor?

Jak sposób myślenia wpływa na nas?

Zmiana sposobu myślenia może nawet skutecznie łagodzić napięcia w ciele. W jaki sposób? Nasze myśli negatywne lub pozytywne wywołują emocje, a te oddziałują na hormony w naszym ciele. Poziom kortyzolu we krwi rośnie wraz ze wzrostem stresu i działa destrukcyjnie na organizm. Z kolei serotonina czy oksytocyna mają zbawienny wpływ na nasze samopoczucie. Narzekanie może generować zamiast poprawy samopoczucia utrwalanie się w negatywnym stanie. Warto szukać pozytywów nawet w trudnych sytuacjach. Daje nam to poczucie sprawczości i wpływa na nasz lepszy nastrój.

Slow a zdrowie

Jak mówi chińskie przysłowie – jesteś tym co jesz. Badania naukowe również to potwierdzają. To, co jemy bezpośrednio wpływa na nasze samopoczucie, odporność na choroby, zdolność do koncentracji czy nastrój. Karmiąc się dobrymi jakościowo posiłkami, zdrowymi składnikami, tak naprawdę karmimy również swój umysł. Jak sobie z tym poradzić, kiedy nie mamy czasu na gotowanie, chodzenie na targ z ekologiczną żywnością, a chcemy jeść zdrowo? Z pomocą przychodzą przekąski takie jak bakalie, warzywa i owoce, a gdy chcemy zjeść coś większego można skorzystać z gotowych rozwiązań, które są szyte na miarę czasów np. gotowych sałatek. Dzięki temu zadbamy o siebie nawet mają mało czasu.

Relacje z ludźmi

Istotne w kontekście budowania dobrego życia są relacje z ludźmi. Główne założenie to spędzanie tzw. „quality time”, czyli robienie wspólnie konkretnych aktywności, rozmowy bez obecności telefonów na stole, wspólne wyjazdy i bycie uważnym na drugą osobę. Długofalowo to właśnie dobre relacje dają nam poczucie szczęścia. Warto o nie zadbać i wygospodarować na nie czas.

Dlaczego warto żyć powoli?

Jak mówi polskie powiedzenia: gdzie się człowiek spieszy, tam się diabeł cieszy. Odpowiedni styl życia, w którym unikamy stresu niesie ze sobą bardzo wiele korzyści. Jak pokazują badania, wystarczy 10 minut tygodniowo koncentrowania się na oddechu, żeby powstały zmiany w neurochemii naszego mózgu. Medytacja sprawia, że nasz mózg przechodzi z fal beta na alfa, co umożliwia głęboki relaks i redukuje stres. Uważność na tu i teraz powoduje, że przeżywamy lepiej, głębiej, a w pracy czy na uczelni jesteśmy bardziej efektywni. Slow life daje nam lepszą jakość życia, uczy nas doceniania każdego momentu poprzez uważność, a także pozwala uniknąć chorób. Śpieszmy się powoli!

Magdalena Fiałkowska

Life & Business Coach ICF (ACC)